Jakem chodził do dziewczyny Przez calutkie cztery lata Ona chciała bym się żenił Ja używać wolał świata Dzisiaj tego nie żałuje Hulom śpiewom i tańcuje Kocham ładne panieneczki Lubie napić się wódeczki I niech wszyscy wiedzą wkoło Że jak żyć to na wesoło Bo dla takich ja jo taniec Zawsze bliższy jak różaniec Ty dziewczyno oczka bure Chodźże ze mną na górę Dziewczyna się rozpłakała Chłopokowi buzi dała Tu tych dzieczyn jest za mało Jeszcze więcej by się zdało Jedna poszła druga przyjdzie Olaboga co to będzie