Posiołem se reczki półtorej miareczki Hej pod dębem pod dębem mój Boże hej pod dębem pod dębem Wyzbierała mi ją siwa gołębisia Hej z gołębiem z gołębiem mój Boże hej z gołębiem gołębiem Przelecioł gołąbek przez wysoki dąbek Piórka na nim zadrżały mój Boże piórka na nim zadrżały Nie brołem cię na rok ani na półtora Tylko na wiek na cały mój Boże tylko na wiek na cały Biegnie woda skokiem koło moich okien Zatrzymać ją nie mogę mój Boże zatrzymać ją nie mogę Pogniewałem ci ja moją najmilejszą Przeprosić ją nie mogę mój Boże przeprosić ją nie mogę